15 czerwca 1964 r. ks. Aleksander w krótkim liście do matki napisał: „Kończę jutro pięćdziesiąt lat i moja myśl leci do Mamy, i wdzięczność za ten wielki skarb, jakim jest życie”.
Wdzięczność. Odczuwam ją od paru dopiero lat, mogę powiedzieć, że od czasu mojego świadomego nawrócenia. Różnie wychodzi, ale właśnie świadomość, kim jestem w Bogu, wyzwala w moim sercu wdzięczność, a tuż za nim dziękczynienie i uwielbienie. Przyszło to do mnie jakoś naturalnie… Lubię pielęgnować w sobie wdzięczność ❤️
Ks. Aleksander temat ten poruszał wielokrotnie. W czasie konferencji do sióstr FSM w Laskach mówił:
Trzeba pokochać rzeczywistość, pokochać siebie, pokochać życie, pokochać to wszystko, co nas spotyka, ten dzień dzisiejszy, to wszystko, co Siostry od rana przeżywają, wszystko to przyjąć i dziękować Bogu. (…) Dziękczynienie sprawia, że człowiek w stosunku do Boga zajmuje chyba najlepszą sytuację, bo równocześnie uznaje, że od Boga wszystko otrzymuje i równocześnie godzi się z wolą Bożą, przyjmuje z ręki Bożej to, co go spotyka.
I wreszcie ten jakiś świat wdzięczności. Nie wiem nawet, jak to powiedzieć, nie da się powiedzieć, na czym to polega. Człowiek wdzięczny to ten, który potrafi uznać dobro, które otrzymał, to człowiek pokorny, skoro dziękuje za łaski, i ufny Bogu. Dlatego trzeba dzięki czynić ciągle. Pismo św. o tym przypomina, że Pan Jezus dzięki czynił, Apostołowie dzięki czynili, Siostry muszą także być wdzięczne.
Mieć jakąś wielką wdzięczność, jakieś wielkie nieustanne dziękczynienie za każdą chwilę,(…), za każdy kęs chleba, za każdą przykrość, za każdy smutek, za noc nieprzespaną, za dobry wypoczynek, za wszystko, bo wszystko przecież Siostrom przychodzi z ręki Bożej.
🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
Z okazji Świąt Narodzenia Jezusa życzymy Wam, drodzy Przyjaciele Alego, wzrastania we wdzięczności każdego dnia naszego życia – za to, że jesteśmy, za to kim jesteśmy, za to dzięki Komu jesteśmy i kim jesteśmy 🙂 🙌💕
W sam raz na zblizajace sie Swieta – cwiczenie sie we wdziecznosci za to wszystko, co zostalo nam dane.