Gdy w 2017 roku usłyszałam w izabelińskim kościele zaproszenie do włączenia się w przepisywanie zebranych przed niemal półwieczem przez siostry z Lasek świadectw o ks. „Witaj na blogu”
Kawa z ks. Alim #34
Czy bez odniesienia do Boga prawda, dobro i piękno są rzeczywiście tym, czym są?😯 *** ks. Aleksander Fedorowicz: Największe szczęście człowieka polega na kontemplacji Prawdy, „Kawa z ks. Alim #34”
Wspomnienia s. Klary Jaroszyńskiej #24
*** Ludzie. cd. Miłosierdzie. To było to, czego Ksiądz najbardziej pragnął, najgoręcej wyczekiwał. Słowem tym żył w dniach konania. „Módlcie się o miłosierdzie Boże „Wspomnienia s. Klary Jaroszyńskiej #24”
Kawa z ks. Alim #33
Ech, ten humanizm… *** ks. Aleksander Fedorowicz: Uważamy, że większy jest człowiek, który przerasta siebie, niż ten, co sam ze sobą zostaje. To chyba właśnie „Kawa z ks. Alim #33”
Ten sam chleb.
Lato w pełni, wyjątkowo gorące w tym roku i sprzyjające wypoczynkowi. Sprzyjające również refleksji nad urodą tego świata. Ks. Aleksander pisał: Otwórz oczy i patrz, „Ten sam chleb.”
Wspomnienia s. Klary Jaroszyńskiej #23
Wzruszenie. Słów brakuje… *** Ludzie. cd. Kiedyś w Tywonii mógł ciągnąć polana drzewa, węgiel dla marznących w chałupach, mógł oddawać swoje jedzenie i chrupać samemu „Wspomnienia s. Klary Jaroszyńskiej #23”
Czy ksiądz Ali dzieła swego dokonał, czy dopiero je zacznie?
O umieraniu trudno mówić. Nie ukrywam, że czytać o ostatnich chwilach ks. Aleksandra było niezwykle trudno. Współczucie (dla Niego, a może bardziej dla parafian – „Czy ksiądz Ali dzieła swego dokonał, czy dopiero je zacznie?”
Kawa z ks. Alim #32
Co to jest miłość i cnota religii? Czy przykazania nas ograniczają, jak twierdzą dziś niektórzy? Odpowiedzi znajdziesz w dzisiejszym słowie ks. Aleksandra. 👇 *** Chodzi „Kawa z ks. Alim #32”
Bóg sam w nasze ręce kładzie te dary, które są Boga godne.
Żeby lepiej zrozumieć swój udział we Mszy św… Ciąg dalszy rozważań Kapłana. *** ks. A. Fedorowicz O Mszy św. Stoimy – mówimy do Niego – „Bóg sam w nasze ręce kładzie te dary, które są Boga godne.”
Choć wspominał mi często, że nie nadaje się na proboszcza…
Ksiądz Wacław Kurowski, bezpośredni sąsiad księdza Aleksandra, bo proboszcz parafii w Lipkowie w latach 1952 -1992, na prośbę sióstr franciszkanek sporządził zwięzłą (sic) notatkę z „Choć wspominał mi często, że nie nadaje się na proboszcza…”