Komunia św. jest owocem Mszy św.

Ks. Aleksander Fedorowicz… nieodkryta w pełni Postać w polskim Kościele. Kardynał S. Wyszyński w 1967 r. napisał o Nim: „… na kilka lat przed soborową reformą św. Liturgii, zdołał wychować swoich parafian do czynnego udziału w modlitwie liturgicznej. (…) … reforma Liturgii nie była szukaniem nowości, ale życiem wewnętrznym Ludu Bożego.” Natomiast o. Leon Knabit wspominał: „Była to osobowość, która naprawdę liczyła się w Polsce. Wśród duchowieństwa panowała opinia, że w Izabelinie dzieje się coś wyjątkowego.”

Jak drogocenną perłę kryją „mury” naszej izabelińskiej parafii – ducha odnowy liturgii i budowania wspólnoty wiernych na wzór pierwszych gmin chrześcijańskich, znanych z Dziejów Apostolskich. Ten depozyt niesiemy w naszych sercach. Modlimy się o takiego ducha.

Uczmy się od naszego pierwszego Proboszcza, korzystajmy z Jego wyjątkowości. Zapraszamy na kolejne nauczanie o Mszy św. 🙂💪🏽

***

ks. A. Fedorowicz

O Mszy św.

Wierni, jeśli chcą liturgicznie przeżywać Mszę św., muszą zrozumieć, że uczestniczą przez chrzest w kapłaństwie Chrystusowym. W momencie przeistoczenia są tylko świadkami tego, co czyni Chrystus przez usta kapłana, a kapłan wymawiając słowa konsekracji przestaje przemawiać imieniem zebranych, czyli Kościoła, a działa powagą i mocą samego tylko Chrystusa.

Gdy już kapłan czynu ofiarnego dokona, a Ciało i Krew Zbawiciela są złożone na ołtarzu, wówczas stają się one własnością wszystkich obecnych, czyli całego Kościoła, bo Ciało zostało za wszystkich ukrzyżowane i Krew za nich przelana. Każdy winien wtedy najpokorniej Boga prosić, by i od niego te dary przyjął na uwielbienie Stwórcy, na podziękowanie za wszystko, na przebłaganie za grzechy i uproszenie potrzebnych łask. I nikt nigdy nie wie, z czyich rąk będzie ten święty dar Bogu najmilszy, bo to zależy od stopnia miłości, od czystości serca.(…)

Prawda o Mistycznym Ciele znajduje tu swój najpełniejszy wyraz. Widzimy więc, że uczestniczenie wiernych w najświętszej Ofierze w swej najgłębszej istocie nie polega na recytowaniu czy też na śpiewie gregoriańskim, lecz na wewnętrznej świadomej postawie uczestnictwa w kapłaństwie Chrystusa i w Jego akcie ofiarnym, na wewnętrznym czynie. Jako zewnętrzny wyraz uczestnictwa wiernych w Ofierze znajdujemy w liturgii hebrajskie słowo Amen, to Amen, które zamyka Wielką kapłańską modlitwę eucharystyczną a poprzedza Pater noster. Dziwne słowo, wybrane na to, by zebrało w sobie jak w soczewce wiarę, miłość, ufność, wdzięczność wszystkich uczestników Ofiary. Kto wie, może i Matka Boska szeptała Amen pod krzyżem.

Dopełnieniem Ofiary i całkowitym z nią zjednoczeniem jest komunia św. I jak kropla wody ginie w winie i staje się winem, tak przez komunię św. ofiara naszego serca ginie i staje się jednym z Ofiarą Chrystusa. Komunia św. jest owocem Mszy św. Przez nią stajemy się uczestnikami życia Bożego.

Rodzą się stąd trzy możliwe formy komunii. Kto przyjmuje komunię św. tylko duchową, dobrze czyni, kto przyjmuje komunię św. duchową i sakramentalną, lepiej czyni, a kto przyjmuje komunię tylko sakramentalną – popełnia świętokradztwo. Dlatego oczywiście, że właśnie przed Bogiem i Kościołem daje znak największej miłości, a nie ma miłości (jest w grzechu ciężkim). Jakaś analogia z pocałunkiem Judasza (nie wiemy zresztą, czy tego pocałunku nie poprzedziło przyjęcie komunii św. tylko sakramentalnej).

I w końcu nie należy zapominać, że nasza liturgia jest tylko cieniem chwały, którą Kościół dawać będzie Bogu w niebie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.