W niebie to dzień tryumfu dla pokornej Panienki z Nazaretu.

 

***

Ks. A. Fedorowicz

Homilia przed świętem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

 

Nasza dusza wyrywa się do tego, co wielkie, piękne i święte. Pragnie ulatywać do światła i szczęścia. Ale ciężkie kajdany grzechu mocno przytrzymują ją do ziemi. Podnosimy się i znowu upadamy. Nasze życie jest wielką męką. Oto skutki grzechu pierworodnego, które pozostały, choć sam grzech został obmyty wodą chrztu świętego.

Gdzie będziemy szukać pomocy w walce ze złem, z pokusami? Gdzie znajdziemy ukojenie w utrapieniu? Czy u ludzi, którzy tak jak i my giną pod brzemieniem swoich bied i słabości? Czy szukać będziemy zrozumienia u duchów niebieskich, które nie znają dolegliwości życia na ziemi, nie wiedzą, co to cierpienie, nie znają gorzkich i piekących łez bólu?

O nie, drodzy w Chrystusie Panu. My pójdziemy do tej Panienki Niepokalanej, do tej Matki Przeczystej, która kiedyś pokornie dźwigała wodę ze studni, dzisiaj jest Królową nieba i ziemi. Ona nas kocha. Ona jest Matką naszą. Zna biedy i słabości nasze. Rzućmy się do Jej nóg, biedne, chore, oszukane przez życie dzieci. Otwórzmy przed Nią rany naszej duszy. Nie bójmy się, choćby najstraszniejsze i najobrzydliwsze były. To kochana Matka nasza, lepsza niż wszystkie matki ziemskie. Nie zlęknie się, nie odwróci z obrzydzeniem od naszej nędzy, ale dotknie swą przeczystą ręką naszych ran i uleczy nas.

Drodzy w Chrystusie Panu. Za dwa dni będziemy obchodzić święto Niepokalanego Poczęcia. W niebie to dzień tryumfu dla pokornej Panienki z Nazaretu. Powtórzy Ona przed tronem Bożym owe przepiękne słowa: „Wielbi dusza moja Pana i rozradował się Duch mój w Bogu Zbawicielu moim, iż wejrzał na niskość służebnicy swojej, albowiem odtąd błogosławioną zwać mnie będą wszystkie narody. Albowiem uczynił mi wielkie rzeczy, który możny jest i święte imię Jego“ (Łk 1, 46-49). Wszystkie chóry anielskie i wszyscy święci oddadzą chwałę przeczystej Panience. A my –  jak uczcimy Matkę i Królową? Najmilszym dla Niej hołdem od nas biednych i słabych dzieci będzie miłość i bezgraniczna ufność.

Święto Niepokalanego Poczęcia jest niby jutrzenką zapowiadającą wschód słońca, a tym słońcem to Święto Bożego Narodzenia.

Przygotowujmy się, byśmy mogli obchodzić tę wielką uroczystość Jezusa i Maryi. A przede wszystkim oczyśćmy wszyscy nasze dusze w sakramencie pokuty, abyśmy przystąpili obmyci z grzechu do Tej, w której nie masz najmniejszej skazy, byśmy się nie tylko łamali opłatkiem, ale byśmy mogli pożywać Chleb Anielski, którego symbolem jest nasz tradycyjny opłatek wigilijny. Tym sprawimy największą radość Niepokalanej Panience, której niechaj będzie cześć i chwała na wieki wieków. Amen.