Kawa z ks. Alim #21

Zapraszamy serdecznie na nowe słowo ks. Alego. Krótkie rozważania na czas Wielkiego Tygodnia.

 

 

***

Ks. Aleksander Fedorowicz
Miłość jest zawiązką doskonałości.

Tęcza nieskończonej miłości Bożej zajaśniała nad ludźmi, tęcza przebaczenia i pojednania.
Syn Boży, Słowo Przedwieczne, Druga Osoba Boska stał się Człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. O tajemnicze i niedoścignione plany Boże i myśli Boże!

Znacie Go. To przepiękne Dziecię w ramionach Matki-Dziewicy uśpione. Tego Nauczyciela, co przechodził przez wsie i miasta Palestyny dobrze czyniąc. Na Jego słowo wzburzone morze cichło, chleb się mnożył, umarli wstawali, grzesznicy się nawracali. A nauką swoją o zbliżeniu się Królestwa Bożego tak oczarował ludzi, że tłumy całe Mu towarzyszyły, niepomne na głód i niewygody, bo „jeszcze nigdy tak żaden człowiek nie nauczał” Łk (J 7, 46).
Znacie Go dobrze, tego Męża Boleści — Ofiarę ponad głowami tłumu na haniebnym krzyżu rozpostartego, jak jakaś straszna biała karta — w boleściach niewymownych. Na skroniach miał uwity wieniec z cierni, a z oczu płynęły łzy i krew.
Syn Boży.
Pan nieba i ziemi.
„Ja jestem robak, a nie człowiek…” (Ps 21, 7).
„Jego to wystawił Bóg przed oczy, wszystkich, aby przez wylanie krwi swojej stał się ubłaganiem za grzechy dla wierzących weń“ (por. Rz 3, 25).
Ofiara doskonała, zupełna, bezgraniczna. Cóż mógłby jeszcze więcej oddać? Nawet stopą ziemi nie dotyka, tylko ta krew wielkimi kroplami upada na skałę. Chwila ofiary, chwila miłości nieskończonej — chwila pojednania i przebaczenia. I wytrysło u stóp krzyża siedmiorakie źródło łaski i życia. I popłynęły przez spieczoną grzechem, wichrami nienawiści i namiętności wysuszoną ziemię, obfite, czyste kryształowe wody łaski i życia.
Otwarło się Serce Jezusa, niewyczerpane źródło nieskończonej miłości. „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy obciążeni i strudzeni jesteście, a ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). „Jeśli kto pragnie…, niech przyjdzie do mnie i pije!” (J 7, 37).

Więc pójdźmy, nie ociągajmy się. Nie lękajmy się nędzy naszej, grzechów naszych: „Wszyscy bowiem zgrzeszyli i nie mają chwały przed Bogiem, dostępują zaś usprawiedliwienia za darmo z łaski Jego, dla okupu złożonego przez Jezusa Chrystusa” (Rz 3, 23-24). „Weselcie się w Panu zawsze, powtarzam raz jeszcze, weselcie, się w Panu — Pan blisko jest — Pokój Boży, który wszelkie przewyższa pojęcie, niechaj strzeże serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie”. (Flp 4, 4-5. 7). Korzystajmy ze źródeł łaski i życia. Myśmy często tacy zmęczeni nużącą drogą życia. Wystarczy się pochylić w pokorze z wiarą i z żalem w sercu, przyłożyć spieczone usta do tego źródła, co z krzyża wytrysło, aby pić samo życie, siłę i miłość.
Już teraz niestraszna jest nam chwila śmierci, bo łaska Chrystusowa w nas mieszka. Nie przez naszą zasługę, ale przez Jego krew śmiało wchodzimy w progi nieba. Nie jako obcy natręci, ale jako synowie i spadkobiercy Bożego dziedzictwa.
Jak niewypowiedziane są tajemnice Bożej nieskończonej miłości:
„Błogosławieni, którzy obmyli szaty swoje w krwi Baranka” (Ap.22, 14).

„Kto pragnie, niechaj przyjdzie i kto chce, niechaj bierze darmo wodę życia” (Ap 22, 17).
„Z radością będziecie czerpać wody ze źródeł zbawienia” (Iz 12, 3).

Mówiliśmy, że pamięć o niebie jest pociechą, że królestwo niebieskie bliskie.
Ale jak my grzesznicy, nędzarze wejdziemy do Królestwa Boga i aniołów? Przez ofiarę Chrystusa odrodziły się dusze nasze, odrodziły się dusze nasze do nowego życia, do życia łaski.

Tą szatą łaski przybrani wejdziemy do nieba.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.