Czasami wydaje się, że nie ma odwrotu, że jest już za późno… Nie ma dla nas ratunku. Straszny jest nasz grzech.
A jednak…
ks. Aleksander Fedorowicz w Wielkim Tygodniu:
***
Straszny był grzech Judasza.
Zdradził swojego Mistrza, sprzedał Go wrogom za 30 srebrników.
Ale patrzcie: Jezus go nie odpycha. Przyjmuje pocałunek zdrajcy, a z serca przepełnionego współczuciem i miłością wyrywają się słowa łagodnego wyrzutu: „Przyjacielu, po coś przyszedł?” (Mt, 26, 50).
Przyjacielem go nazywa.
Tak bardzo chce wstrząsnąć sumieniem niewiernego ucznia, tak bardzo pragnie jego nawrócenia.
Ach Judaszu, dlaczego nie upadłeś do nóg Mistrza Twojego prosząc o przebaczenie. Byłbyś duszę swoją uratował, a Jezusowi oszczędziłbyś wielkiej boleści, którą Mu brakiem ufności i rozpaczą sprawiłeś.
***
Wystarczy zawołać o przebaczenie… z głębi naszego skruszonego serca.